
Gubałówka to nie góra. To zatłoczony pasaż handlowy, w którym Jan Paweł II sąsiaduje z buddyjskimi dzwonkami i obrazkami Żyda z pieniążkiem.

Pamiątki prosto z Chin i innych dalekich krajów, dysponujących tanią siłą roboczą.

Koszulki do koloru i wyboru.

Nei żebym się czeipał, ale coś się pomyilło:)

Chwilami z centrum handlowego Gubałówka można nawet zobaczyć Giewont.

Radosna twórczość copyrighterska.

Oglądanie ludzi w górach. Płatne z góry.
Ciąg dalszy tatrzańskich fotek nastąpi. Już jutro o godz. 19.00.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz