Tydzień rzymski, część trzecia. Dziś kulinarnie: nie mogło oczywiście zabraknąć pizzy i kawy. Im dalej od miejsc obleganych przez turystów, tym lepiej smakują. Najlepsze gelato znajdziecie w niepozornym zaułku za teatrem, a najlepsze pieczone kasztany są przy fontannie di Trevi :)
Kolejne zdjęcia z Rzymu pojawią się na blogu już jutro o godzinie 18. Zapraszam też do obejrzenia moich fotografii z Mediolanu, Neapolu i Paryża.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz